Zapisz na liście zakupowej
Stwórz nową listę zakupową

Prezentujemy: iPhone 8

2020-02-29
iPhone 8 to ostatni „klasyczny” iPhone, jaki pojawił się na rynku do tej pory. Posiada przycisk home ma również ramki wokół ekranu. Jednak zaskakuje również nowościami, o których zaraz napiszę.

Telefony poleasingowe zagościły w AMSO na dobre. Kilka dni temu pisałem dla Was prezentacje słuchawki iPhone’a X, a już mam w dłoniach iPhone’a 8. Pierwsze co rzuca się w oczy po otworzeniu opakowania to oczywiście klasyczny wygląd. Przycisk „home” jest na swoim miejscu i oczywiście zintegrowano w nim „touch id”. Niektórym nadal bowiem nie odpowiada zapoczątkowane w od X’a face ID. Alternatywą jest właśnie dla nich dzisiejszy bohater. Wracając jednak do pierwszej styczności ze słuchawką, to iPhone 8 wygląda po prostu jak iPhone. Bryła jest estetyczna, wygląda jak jeden wielki odlewa bez szczelin, ale to między innymi dlatego, że smartfon jest wodoszczelny. Tył zaś został wykonany ze szkła, co nie miało miejsca od iPhone 4s, którego swoją drogą uwielbiałem. Niemniej zastosowanie takiego materiału było potrzebne, aby zintegrować w iPhone 8 możliwość ładowania bezprzewodowego. Oczywiście nie zabrakło możliwości tradycyjnego ładowania za pomocą kabla Lightning. Bryła iPhone 8 cechuje się następującymi wymiarami 138,4 x 67,3 mm x 7,3 mm co przekłada się na wagę 148 g. Otrzymujemy więc sprzęt o przekątnej 4,7 cala.



Włączam i ruszam dalej, gdyż wiadomo, że wygląd jest ważny, ale działanie najważniejsze. Apple przyzwyczaił nas bowiem, że ich stylistyka urządzeń to klasa najwyższa więc czy to 8 czy X zawsze czuć solidne wykonanie produktu. W iPhone 8 zastosowano oczywiście ekran LCD IPS. Nie ma więc tutaj porównania do iPhone’a X, w którym zastosowano ekran OLED. Plus jest jednak taki, że taki wyświetlać jest odporniejszy na wypalanie. Rozdzielczość ekranu to 1334 x 750, co przekłada się na gęstość pikseli na poziomie 326 PPI. Wydaje się mało jednakże Retina i wszystkie bajery Apple sprawiają, że kolory są obfite dla oka i korzysta się z tego smartfona z rozkoszą. Nie zabrakło bowiem w nim P3 i technologii True Tone, które znane są z iPadów Pro. Przypomnę, że ta technologia dostosowuje barwy do światła otoczenia. Ekran oczywiście wspiera również 3D touch, który rozróżnia siłę nacisku na niego. Mamy więc tutaj oddane w dłonie wszystkie nowinki od Apple z pogranicza 2017/2018 roku.

Te wspaniałości widać również w działaniu, gdyż za szybkość pracy odpowiada tutaj Procesor A11 Bionic, a więc ten sam, który siedzi w środku iPhone’a X. To nadal jeden z najszybszych „serc” na rynku, a to sprawia, że nawet w 2020 roku każda aplikacja, każdy zadanie wykonywane jest płynnie, a wszystkie te procesy wspomaga 2 GB pamięci RAM. Niektórym wydaje się to mało, ale tak nie jest. A to dlatego, że Apple ma swój system i po prostu takie parametry smartfona dla ich oprogramowania to wielki zapas mocy, który starczy jeszcze na wiele, wiele lat. W skrócie mógłbym tutaj przekopiować wszystkie achy i ochy z tekstu o iPhone X, gdyż system jest ten sam i procesor również więc po prostu dostajemy idealne wręcz połączenie.



Komunikacja bezprzewodowa również została zachowana na najwyższym poziomie rodem z wyższych modeli jak 8+ czy X otrzymujemy LTE Cat12 600/150 Mbps i obsługę VoLTE. WiFi to oczywiście 802.11ac z technologią MIMO i Bluetooth 5.0. Lokalizacje umożliwiają takie systemy jak GPS, GLONASS, Galileo i QZSS. Zaś płatności zbliżeniowe są możliwe dzięki NFC. Nie zabrakło również żyroskopu, czujnika zbliżeniowego, czujnika światła, barometru czy akcelerometru. W skrócie jest wszystko. Wszystko co pozwala nam połączyć się ze wszystkim najnowszymi standardami.

Aparat. Do dyspozycji oddano nam tym razem jedną soczewkę. Jak nie trudno się domyślić werjsa 8 Plus i X posiadają dwie. Czy to źle? Skłamałbym, że nie widać różnicy to fakt różnica jest, ale zdjęci i tak są naprawdę niesamowite, ostre i przede wszystkim świetnie oddają kolory. Mam wrażenie, że największą różnice można uświadczyć w nocy. Chociaż i tutaj iPhone 8 wypada bardzo dobre to już X wypada na tym poziomie na szóstkę. Wszystko dlatego, że ta jedna soczewka jest w sumie taka sama jak w 8 + czy X i ma ona 12 megapikseli. Nie zabrakło również w niej stabilizacji obrazu, a lampa doświetlająca składa się z 4 diod True Tone.



Wspaniale również preznetują się nagrania z iPhone 8. Slow Motion w Full HD w 240 klatkach bez ograniczeń czy też 4k w 60 klatkach na sekundę to naprawdę świetne, świetne wyniki nawet w 2020 roku. Fajnie również, że stabilizacja obrazu działa nawet na najwyższych rozdzielczościach. W tym aspekcie mimo jednej soeczeki trudno się do czegoś przyczepić.

Podobnie jest z baterią. Dostałem wersje co miała 88% życia, a ogólnie waha się to u nas między 87 a 92. Nie przejmowałem się jednak tym, gdyż wiem, że Apple bardzo dobrze dba o takie rzeczy i miałem racje.Bateria nie jest duża bo ma pojemność 1821mAh, ale to głównie dlatego, że urządzenie nie jest duże. Jednakże nie o wielkość chodzi i przykładowo przy tych 88% życia oglądałem sobie Netflixa bez przerwy przez prawie 9 godzin. Wynik moim zdaniem znakomity. Dlatego nic dziwnego, że kiedy po prostu trzymam sobie urządzenie w pracy i po prostu odiberam telefony, maile, odpisuję, sprawdzam kilka innych kwestii – Google Moja firma etc. To smartfon bez problemu starcza i może działać dalej nawet po zakończeniu pracy. Łącznie nieładowany od godziny 6 rano padł o 3 w nocy, czyli oscyluje, że tak 20 godzin to jego wyniki. Moim zdaniem jest porządnie. Oczywiście każdy ma inne preferencje. Dodam jeszcze, że w przypadku ciągłego przeglądania sieci telefon starcza na lekko ponad 8 godzin. Jednakże chyba mało jest osób robiących sobie sesje 8 godzinne przed telefonem również przy oglądaniu filmów.



Na zakończenie jeszcze coś o głośnika. Ósemka ma 25% mocniejsze głośniki względem poprzednika. Różnica jest i słychać ja w każdym tonie wydobywającym się z tego urządzenia. Basy są teraz bardziej okazałe, a niższe tony również lepiej akcentowane dla uszu.

Apple iPhone 8 to świetny kompromis, gdyż jest blisko 1000 zł tańszy względem X, a dysponuje wieloma elementami z najdroższego modelu. Są pewne ustępstwa, ale otrzymujemy smartfona naprawdę solidnego, naprawdę szybkiego i takiego, który starczy jeszcze na długi czas.
Pokaż więcej wpisów z Luty 2020

Polecane

pixel