Prezentujemy: Lenovo T430s
2018-08-19
Lenovo T430s czyli cieńsza wersja T430. Dzisiaj sprawdzimy, czy odchudzona konstrukcja jest tak samo dobra jak pierwowzór.
Na wstępie uspokoję znawców tematu tym, że T430s mimo tego, że jest cieńszy zachował wszystkie najważniejsze cechy swojego pierwowzoru. Oznacza to, że wieko zatrzaskiwane na dwa bolce nadal jest, spód ponownie jest wykonany ze stopu magnezu, srebrne zawiasy mimo że mniejsze nadal wykonany ze stopu tytanowo-metalowego i trzymają one ekran 14 calowy bardzo dobrze (maksymalne wygięcie to 180 stopni), a obudowa została pokryta specjalną gumową powłoką. Minusem tego rozwiązania jest jednak to, że odciski palców szybko się na niej pojawiają.
Masa Lenovo T430s została zredukowana i to znacznie. Przypomnijmy, że pierwowzór czyli ten sam model, ale bez literki S ważył 2,16 kg. Tymczasem sprzęt opisywany dzisiaj może pochwali się 1,79 kg. Cieszy więc fakt, że mimo takiej straty wagi laptop nadal jest solidny. Laptop charakteryzuje się również wymiarami: 26 x 343 x 230 mm.
Dostęp do poszczególnych elementów laptopa jest dosyć prosty. RAM (maksymalnie 16gb), karta Wi-Fi, złącze mini PCI-e, czy dysk twardy znajdują się pod przymocowanymi na jedną lub dwie śrubki zaślepkami. Szybko i bezboleśnie zmienimy więc konfiguracje laptopa. Również wymiana klawiatury nie jest trudna – jedna śruba i gotowe, a co najważniejsze pod nią nie ma podzespołów. Dzięki temu laptop oraz dzięki odpowiednim kanalikom w klawiaturze sprzęt jest odporny na zalanie. Warto również wspomnieć, że w gniazdo mini PCI-e prócz możliwości włożenia modemu WWAN możemy również zamontować dysk mSATA.
Chociaż często zdarza się, że odchudzone sprzęty tracą ilość złącz to tutaj tak nie jest. Na początku warto wspomnieć, że zmieszczono w tym sprzęcie nawet napęd DVD. Dzięki temu można go wyjąć i włożyć drugą baterię. W kwestii portów to większość z nich znajduje się na tyle laptopa, ale ogólnie producent oddaje nam do dyspozycji: 1 USB 2.0, 2 USB 3.0, 1 VGA/D-Sub, 1 mini DisplayPort, 1 blokada Kensingtona, gniazda audio: wejście/wyjście audio w jednym, czytnik kart: 4 w 1 (opcjonalnie do zakupienia oddzielnie). Oczywiście jeśli to nam nie wystarcza to pod spodem laptopa jest jeszcze gniazdo na stacje dokującą, która skutecznie rozszerza ilość portów.
Klawiaturę w T430s jest już oczywiście wyspowa. Wymiary jej to 28,75 x 11 cm. Klawisze pomiędzy sobą mają duże odstępy i są przyjemne w dotyku. Minusem może być ich głośniejszy skok. Zaś ogromnym plusem jest fakt, że klawiatura jest podświetlana na dwa sposoby. Pierwszy to oczywiście klasyczna lampka na górze ekranu, a drugi to podświetlanie całej płytki. Dzięki temu praca w nocy jest niesamowicie komfortowa. Osobiście używałem obydwu rozwiązań naraz – bo tak można, i pisało mi się ten tekst znakomicie.
Gładzik oraz track point nie zostały zmienione. Jak w poprzednich wersjach laptopów z serii ThinkPad, tak i tutaj są to oddzielne elementy tym samym klawisze odpowiadające za prawy i lewy przycisk myszy są zarówno pod, jak i nad touchpadem. Sama zaś płytka ma wymiary 7,5 x 4,5 cm obsługuje dotyk wielopunktowy, a jej chropowata powierzchnia jest przyjemna i przede wszystkim nie pozwala palcom zjechać gdzie nie trzeba.
Matryca Lenovo T430s jest oczywiście TN. Do pracy biurowej jest więc idealna. Rozdzielczość sztuki, którą otrzymałem do opisu ma rozdzielczość 1366 x 768 i wystarcza mi do pracy, jaką wykonuję. Filmy odtwarzane na niej również prezentują się dobrze, a głośniku ulokowane bo bokach klawiatury działają poprawnie i nie tłumią głosu. Oczywiście melomani nie będą zachwyceni, gdyż poziom wysokich tonów jest wręcz niezauważalny, jednakże do pracy biurowej i prezentacji zainstalowane głośniki są ok.
Jeśli jednak chcemy obejrzeć coś w wyższej rozdzielczości to dla Lenovo t430s nie jest problem. Zintegrowany z procesorem układ Intel HD 4000 za pomocą kabla DisplayPort potrafi osiągnąć rozdzielczość 2560×1600. Zagramy również na niej w takie gry, jak: Battlefield 3, Call of Duty: Modern Warfare 3, Mass Effect 3 czy FIFA 12.
Serce tego sprzętu to oczywiście trzecia generacja procesorów i5, a dokładnie wersja 3320m. Procesor oferuje dwa rdzenie i cztery wątki, a pracuje z częstotliwością od 2,6 GHz do 3,3 GHz. W połączeniu z 8 GB i 120 ssd, bo taką konfigurację otrzymałem na testy sprzęt działa idealnie. Nigdy mi się nie zaciął, wszystko chodziło płynnie, a praktycznie przez cały czas chodził również bezgłośnie. Jedynie wmuszenie specjalnym programem wysokiego obciążenia wprawiło w ruch wiatrak, który wydał maksymalny szum na poziomie 39 dB. Wartości jest więc przyzwoita dodatkowo trzeba mocno się postarać, aby ją osiągnąć.
Praca na baterii jest jedynie poprawna. 5 godzin na nowej baterii w trybie pisania i niespełna 3 godziny jeśli korzystamy z Wi-Fi . Rezultat poprawny, ale bez szału. Jednakże zamiast napędu możemy włożyć drugą baterię i wtedy te wartości mnożymy dwukrotnie. Oczywiście cały czas testy przeprowadzałem na nowych bateriach. Laptopy sprzedawane są z używanymi i gwarantowana jest godzina pracy jednakże zamienniki nie są drogie dlatego szybko można kupić sobie nową.
Lenovo T430s urzeka swoją ceną, parametrami i wytrzymałością. Niekiedy trzeba pójść na kompromis jak np. długość pracy baterii, ale są to niewielkie minusy, które przyćmiewają ogromne zalety tego laptopa. W tej kategorii cenowej trudno szukać czegoś lepszego i mocniejszego.
Pokaż więcej wpisów z
Sierpień 2018