Zapisz na liście zakupowej
Stwórz nową listę zakupową

God of War: Ragnarok na PC recenzja gry

2024-10-17

God of War: Ragnarok

Rok 2022 przyniósł nam premierę „God of War: Ragnarok” na PlayStation 4 i 5, które w mgnieniu oka podbiło serca graczy na całym świecie. Studio Santa Monica dostarczyło grę, która nie tylko przerosła oczekiwania, ale także wyznaczyła nowe standardy w gatunku akcji. Fabuła, niesamowita oprawa wizualna oraz pełen dynamiki system walki uczyniły tę produkcję jednym z najważniejszych tytułów na rynku. Teraz, dwa lata po premierze, właściciele komputerów mogą wreszcie wkroczyć w nordycką sagę Kratosa, i nie będą rozczarowani – port na PC zachowuje wszystko, co najlepsze z wersji konsolowej, a w niektórych aspektach nawet ją przewyższa.

Port doskonały, ale tylko dla mocnego sprzętu

Nie jest tajemnicą, że porty gier z PlayStation na PC nie zawsze bywają idealne, ale w przypadku „God of War: Ragnarok” możemy mówić o niemal perfekcyjnym przeniesieniu. Gra działa płynnie, oferując imponujące efekty wizualne, zbliżone, a nawet przewyższające te z PS5 – pod warunkiem, że dysponujemy odpowiednio mocnym zestawem. Jeśli nasz komputer jest uzbrojony w kartę graficzną pokroju RTX 3080 i procesor na poziomie Ryzen 9, możemy liczyć na spektakularną podróż po dziewięciu krainach bez najmniejszego zgrzytu. To połączenie potężnej mocy obliczeniowej z doskonałą optymalizacją sprawia, że PC-owa wersja „Ragnarok” jest w stanie dostarczyć wrażeń jeszcze bardziej immersyjnych niż oryginał. Ja odpaliłem tytuł na komputerze gamingowym z AMSO o parametrach, które podaję na koniec recenzji.

Jednym z ciekawszych udogodnień, jakie wprowadza port na PC, jest opcja pełnej personalizacji rozgrywki. Możemy np. wyłączyć automatyczne podpowiedzi podczas rozwiązywania zagadek, które niektórym graczom psuły zabawę na konsolach. Dzięki temu zagadki stają się prawdziwym wyzwaniem, co z pewnością ucieszy fanów samodzielnego kombinowania.

Mitologia i emocje – fabuła pełna napięcia

„God of War: Ragnarok” bez wątpienia wyróżnia się niezwykle głęboką fabułą, pełną emocji i mitologicznych odniesień. Historia zaczyna się kilka lat po wydarzeniach z poprzedniej części, kiedy to Kratos i jego syn Atreus muszą stawić czoła zbliżającemu się Ragnarokowi – apokaliptycznej wojnie między bogami nordyckimi a gigantami, która ma doprowadzić do końca świata. Fimbulvinter, czyli wielka zima, nawiedziła już Midgard, zapowiadając nieuniknioną katastrofę.

W miarę postępu gry widzimy, jak relacja Kratosa i Atreusa ewoluuje. Kratos, ojciec surowy, lecz troskliwy, próbuje za wszelką cenę chronić syna przed nadciągającą wojną. Z drugiej strony Atreus, młody i żądny odkrycia swojej roli w nadchodzących wydarzeniach, nieustannie pcha się w wir niebezpieczeństw. To napięcie między potrzebą opieki a pragnieniem samodzielności staje się jednym z głównych wątków gry.

Podróż przez Dziewięć Krain to eksploracja zarówno nowych, jak i dobrze znanych regionów z nordyckiej mitologii. Gracze odwiedzą Vanaheim – ziemię Wanów, krasnoludzki Svartalfheim oraz Asgard, siedzibę Asów. Odkryją również ukryte zakątki znanych światów, takich jak Muspelheim czy Helheim, które wciąż skrywają liczne tajemnice.

Mechanika walki – brutalna, ale satysfakcjonująca

Nie sposób mówić o „God of War: Ragnarok” bez wspomnienia o systemie walki, który po raz kolejny zachwyca swoją brutalnością i dynamiką. Kratos jest jak zawsze potężnym wojownikiem, który z zimną precyzją miażdży wrogów. Nowością w tej odsłonie jest włócznia Draupnir, która dodaje świeżości do zestawu broni bohatera. Oprócz tradycyjnej walki, każda broń służy również do rozwiązywania zagadek środowiskowych – przykładowo, lodowy topór Lewiatana pozwala zamrażać mechanizmy, co często okazuje się kluczowe przy postępach w grze. Nie spodziewajcie się jednak tutaj wielkich zmian w systemie i mechanice walki. Jeśli graliście w pierwszą odsłonę to tutaj wprowadzono tak naprawdę kosmetyczne zmiany. Starzy wyjadacze poczują się tym samym jak w domu.

Na uwagę zasługują również elementy RPG, które zostały odpowiednio rozbudowane w porównaniu do oryginału. Kratos posiada rozwinięte drzewka umiejętności, pozwalające zwiększać jego zdolności bojowe. Co istotne, każde drzewko jest przypisane do konkretnej broni, co oznacza, że możliwości rozwoju jest więcej niż jedna. Atreus również zdobywa własne umiejętności i doświadczenie niezależnie od Kratosa. Punkty doświadczenia służą nie tylko do odblokowywania zdolności, ale też ulepszania reliktów oraz spartańskiego szału, który daje różne efekty w zależności od wybranej ścieżki.

Dodatkowo, w grze dostępny jest rozbudowany system modyfikacji uzbrojenia (wykonujemy je u kowalka, którego spotykamy w różnych lokacjach). Gracze mogą korzystać z modułów, które można dodawać do broni, tarcz oraz pancerzy. Wprowadzono także talizman, w którym można umieszczać zaklęcia i je osadzać w orężu. Dzięki różnym kombinacjom sprzętu oraz bonusom z zestawów, "Ragnarok" oferuje więcej opcji tworzenia rozmaitych kombinacji niż jego poprzednik.

Wersja na PC oferuje także szerokie możliwości dostosowania sterowania. Mamy wybór pomiędzy tradycyjnym zestawem klawiatura + mysz, a korzystaniem z kontrolera. Choć sam testowałem grę na padzie od Xboxa, to muszę przyznać, że żadna opcja nie dorównuje doświadczeniu, jakie zapewnia kontroler DualSense z PS5. Haptyczne wibracje i adaptacyjne spusty sprawiają, że każde uderzenie toporem czy wystrzał z łuku stają się wyjątkowo namacalne, co podnosi immersję walki na nowy poziom.

Mimo że „God of War: Ragnarok” to majstersztyk, nie obyło się bez pewnych drobnych potknięć. Jednym z nich jest rozdział, w którym sterujemy Atreusem. Choć wprowadza on interesujące nowe postacie i ważne wątki fabularne, to tempo rozgrywki w tym fragmencie wyraźnie zwalnia. Gra traci wtedy na dynamice, co może niektórych graczy irytować, zwłaszcza że wcześniej akcja płynęła nieprzerwanie. Mimo to, całość wynagradzają epickie starcia, w tym jedna z najlepszych walk z bossami, jakie seria ma do zaoferowania. Ogólnie to tylko jeden z przykładów spowolnionego tempa, ale niestety gra posiada kilka takich epizodów. Na pewno wydłuża to linię fabularną, ale czy jest potrzebne? Moim zdaniem nie.

Jedyną istotną wadą wersji na PC jest konieczność posiadania konta PlayStation Network, co, biorąc pod uwagę fakt, że mamy do czynienia z grą wyłącznie dla jednego gracza, wydaje się nieco zbędne. Wcześniejsze porty Sony na Steam nie miały takiego wymogu, więc jest to pewna niespodzianka. Na szczęście proces rejestracji jest szybki i bezbolesny, a dodatkowym plusem jest możliwość zdobywania zarówno osiągnięć Steam, jak i trofeów PlayStation.

Podsumowanie

„God of War: Ragnarok” to produkcja, która powinna znaleźć się na liście obowiązkowych gier każdego fana akcji i mitologii. Pomimo kilku drobnych niedociągnięć, takich jak spowolnienie fabuły w części z Atreusem oraz wymóg konta PSN, port na PC dostarcza pełnoprawne doświadczenie, oferując graczom epicką podróż przez nordyckie krainy, pełną brutalnych starć, wymagających zagadek i emocjonalnych momentów. Bez wątpienia, jest to jedna z najlepszych gier dostępnych obecnie na PC i warta każdej złotówki. Kratos znów powraca, by wciągnąć nas w świat pełen bogów, gigantów i nadciągającej zagłady – a my możemy tylko cieszyć się każdą chwilą spędzoną u jego boku.

Tekst opracował Dawid z AMSO Komputery Warszawa na sprzęcie z sekcji komputery gamingowe o następujących parametrach:

Intel i5-12400f Endorfy Fera 5 Gigabyte B760 GAMING X DDR4 GOODRAM IRDM PRO Deep Black 32GB (2x16GB) 3600MHz Pamięć GOODRAM PX600 1TB MSI GeForce RTX 4060 Ti VENTUS 2X CZARNY 16G Endorfy Vero L5 500W Krux Astral Windows 11 Home

Spis Treści:
    Pokaż więcej wpisów z Październik 2024
    pixel