To już ostatnie dni promocji na akcesoria Apple z rabatem 50%! Zostało - nie czekaj! Przejdź do promocji
Zapisz na liście zakupowej
Stwórz nową listę zakupową

Dell E6410 recenzja

2017-01-22

Dell Latitude e6410 recenzja

Dell e6410 to następca modelu E6400 i chociaż wygląda tak samo jak pierwowzór to jednak jego wnętrze zmieniło się nieodpoznania.

Jak już wspomniałem obudowa laptopa względem E6400 nie została zmieniona i tym samym ponownie charakteryzuje się ogromną solidnością. Wszystko dlatego, że firma Dell przy tworzeniu laptopa jego wierzchnie części wykonała z metalu. Materiał jest przyjemny przy dotyku, a na dodatek sprawia, że konstrukcja jest twarda i solidna.

Nie gorzej E6410 wygląda w środku, do którego dostajemy się po odkręceniu tylko jednej śrubki z tyłu. Poszczególne podzespoły na płycie głównej również zostały wykonane z najlepszej klasy materiałów, a więc stopów metali.

Wszystkie te czynniki sprawiają, że w teście na nacisk E6410 wypada wręcz znakomicie, gdyż obudowa nie odkształca się, a ekran nie ma zaburzeń mimo, że jego grubość to 8 mm. Zawiasy trzymające matrycę również są grube i stawiają solidny opór, co jest przydatne podczas pracy w podróży. Wtedy bowiem nasz ekran się nie rozłoży i możemy komfortowo pracować. Warto również dodać, że jeśli opór zawiasów jest za mały to zawsze możemy je dokręcić za pomocą śrubek znajdujących się przy nich.

Jak w takim razie rozpoznać z zewnątrz, że mamy styczność z Dellem E6410? Przede wszystkim wieko. Nasz dzisiejszy bohater nie był wydawany w wersji czarnej, a głównie srebrnej oraz niebiskiej i czerwonej. To w sumie poza wpisem na obudowie jedyna zasadnicza różnica.

Również w przypadku złącz wejścia/wyjścia nic się nie zmieniło i jak poprzednio w tej bryle mamy całą masę podłączeń takich jak: 3 x USB 2.0, 1 x FireWire, 1 x D-Sub, 1x DisplayPort, optional modem, blokada Kensingtona, 1 x PC Card, 1 x eSATA, złącze stacji dokującej, gniazda audio: wejście mikrofonowe/wyjście słuchawkowe, czytnik kart: 6 w 1, napęd.

Warto zwrócić uwagę przede wszystkim na możliwość podpięcia do laptopa stacji dokujących z rodziny E, które potrafią rozszerzyć ilość portów, co sprawia, że nasze przenośne urządzenie staje się prawie komputerem stacjonarnym.

Ciekawym rozwiązaniem jest również włożony czytnik kart, który bez problemu sobie radzi z pamięciami typu SD, MMC, SDHC, SDHS, micoroSD i miniSD. Również kieszeń na napęd możemy odpowiednio wykorzystać jeśli go nie potrzebujemy wystarczy go wymontować i zakupić na rynku dodatkową baterię, która sprawia, że czas pracy bez ładowania znacznie się wydłuża. A jeśli chcemy odchudzić naszego towarzysz podczas podróży to zawsze zamiast napędu możemy włożyć zaślepkę - Travel Lite Module.

Klawiatura E6410

Jeśli korzystaliście z poprzednika to zmian nie odczujecie, gdyż klawiatura jest jak 1:1. Przede wszystkim bardzo przyjemne jest rozstawienie klawiszy, a dokładnie ich wielkość, gdyż są one duże i komfortowo w nie wchodzą palce. Na dodatek ogromnym plusem jest to, że najważniejsze przyciski są odpowiednio zaakcentowane przykładem może być duży Shift lub ALT. Dzięki temu szybko wykonuje się operacje i komfort pracy wzrasta.

Uwieńczeniem opisu klawiatury jest wspaniale dobrany odpór, długi skok i efekt dźwiękowy towarzyszący naciskaniu wszystkich klawiszy. Są to subiektywne odczucia, ale naprawdę naszym zdaniem te elementy są w tym modelu wyjątkowo dobre i warto o nich wspomnieć w oddzielnym akapicie.

Zgodnie z tradycją , jaką wyznają producenci sprzętu biznesowego tak i w opisywanym dzisiaj modelu myszki mamy aż dwie. Pierwsza to oczywiście gładzik, któremu przypisany jest prawy i lewy przycisk myszy. Druga to grzybek znajdujący się na środku klawiatury zwany TrackPointem. Do niego również przypisano klawisze odpowiednio wyżej dzięki temu często wygodniej jest przeprowadzać za jego pomocą operacje, gdyż nie trzeba nawet odrywać dłoni od klawiatury. Dodatkowo często „grzybek” jest bardziej precyzyjny niż płytka.

Ciekawostka: Dell Latitude ON

Dell e6410 posiada ukrytą funkcje. Wystarczy dobrze poszukać w sieci, aby za pomocą klawisza Latitude On/Always ON mieć dostęp do określonych funkcji z podstawowego systemu operacyjnego. W skrócie jest to dostęp do mini-wersji systemu, w której mamy podstawowe funkcje takie jak możliwość przeglądania poczty, czy też pisania dokumentów. Jest to raczej dodatek, który generuje po prostu mniej prądu i tym samym wydłuża czas pracy na baterii. Jednakże innych zalet tego rozwiązania próżno szukać

Matryca:

Opisywany dzisiaj Dell posiada matrycę w rozdzielczości 1280 x 800 w formacie 16:10. Podświetlanie jest oczywiście diodami LED, a powierzchnia jest matowa. Dzięki bardzo dobrej jasności uzyskiwanej przez Della E6410 bez problemu można pracować na nim nawet przy dużym nasłonecznieniu.

W środku naszego dzisiejszego bohatera znajduje się procesor i5-520M, który posiada 3 MB pamięci podręcznej oraz cztery wątki. Warto również zwrócić uwagę, na to, że procesor maksymalnie rozwija prędkość 2.933 GHz. Tym samym jego wydajność jest odpowiednia do pracy biurowej, oglądania filmów i wielu innych mniej lub bardziej złożonych czynności.

Sprawdzany przez nas egzemplarz miał 4 GB RAM (maksymalnie 8 GB) i dysk SSD co przełożyło się na świetne wyniki w odpalaniu systemu, który startował w 25 sekund. W przypadku dysków HDD dostępnych w naszej ofercie czas ten wzrasta do około 40 sekund.

Na zakończenie warto również wspomnieć o kulturze pracy tego urządzenia, która pozytywnie zaskakuje, gdyż podczas pracy biurowej poziom hałasu oscyluje w granicach 33 dB, a przy obciążeniu współczynnik ten nieznacznie wzrasta do 36 dB, co jest wynikiem bardzo pozytywnym i nawet niektóre nowsze sprzęty mogą pozazdrościć Dellowi E6410 takich wyników.

Miło również, że głośniki zostały umieszczone przy klawiaturze, a nie pod spodem laptopa. Dzięki takiemu rozmieszczeniu brzmienie muzyki jest czyste, gdyż dźwięk wychodzi w powietrze, a nie w blat czy też inną powierzchnię.

Dell e6410 to świetne i trwałe rozwiązanie dla każdego. Szukasz porządnego sprzętu to w tym przedziale cenowym trudno szukać czegoś lepszego.

Dawid z AMSO Komputery Warszawa

Spis Treści:
    Pokaż więcej wpisów z Styczeń 2017
    pixel