Opinia niepotwierdzona zakupem
Chromebook to rzeczywiście wspaniałe, piękne urządzenia! Jest to mój pierwszy Chromebook, do tej pory obawiałem się tych urządzeń i preferowałem standardowe dystrybucję Linux i Windows. Mogę z pewnością powiedzieć, że Chromebooki to niesamowicie przydatne i funkcjonalne urządzenia, jestem niesamowicie zadowolony z tego modelu i już nie wyobrażam sobie życia bez takiego narzędzia, ani teraz w dobiegającym do końca 2023 roku, ani tym bardziej w przyszłości! Mogę sobie wyobrazić, że już od dawna stanowiły świetne rozwiązanie dla ludzi potrzebujących małe, lekkie urządzenia z bardzo łatwym do obsługi systemem operacyjnym, oferującym jedno z najważniejszych narzędzi codziennego użytku jaką jest przeglądarka internetowa. I rzeczywiście tak jest, przeglądarka Chrome jest rdzeniem funkcjonalności, przygotowana specjalnie tutaj aby była wygodna w użytkowaniu i szybka. Jednak współczesne Chromebook idą o wiele dalej, integrując ze sobą system Android and stacjonarna wersję Linuxa. Ten tu Chromebook jest właśnie takim urządzeniem, hybrydą łącząca cechy tabletu i laptopa, oraz systemów mobilnych i stacjonarnych. Używa się po prostu wyśmienicie, a do tego urządzenie to ładuje się szybko (quick charge) z power banku 18W (używam powerbank Tracer 20000 mAh). Klawiatura jest doskonałą i przyciski skrótów na górnym rzędzie są niesamowicie przydatne w użytkowaniu (do tej pory unikałem standardowych skrótów multimedialnych na klawiaturach, tworząc swoje kombinacje skrótowe). Do tego jest ekran dotykowy, i często jest o wiele praktyczniej sięgnąć palcem niż użyć myszki - jest to zdecydowanie odczuwalne ułatwienie pomimo, że może się wydawać odwrotnie. (Przyciski skrótów można ustawić jako domyślnie klawisze funkcyjne F1-F10, lub domyślnie on są tak traktowane gdy najpierw przytrzyma się przycisk szukania, czyli lupka.) Ekran można powiększyć w każdej chwili gestem palców. Pasek zadań może chować się jak na tradycyjnym systemie, a skróty aplikacji można pogrupować w zrobione przez siebie grupy (jak na smartfonie, na ekranie głównym, tylko że tu jest to możliwe w głównym menu aplikacji!). Urządzenie posiada żyroskop i akcelerometr, system uruchamia się w dosłownie 5 sekund, budzi się prawie natychmiast, odczytuje zewnętrzne karty pamięci z systemem plików ext4 (mam tak sformatowaną, ale sam system ChromeOS pozwala formatować jedynie na FAT32, exFAT i NTFS), paruje bez problemów zestawy słuchawkowe (używam Redmi buds 4 lite). Integracja systemów Android i stacjonarnego Linux, jest wykonana doskonale. Można używać kilka aplikacja Android jednocześnie, każde ma swoje okienko i można te okienka układać obok siebie (jest funkcja szybkiego układania na połowę ekranu). Aplikacje Android mają dostęp do peryferiów USB, takich jak gamepad (nie trzeba włączać opcji w ustawieniach, a do tego ten Chromebook wspiera gamepada, którego stacjonarne systemy nie wspierają [jest to bezprzewodowy gamepad z dongle]), i do zewnętrznej karty pamięci micro SD i używają jak na smartfonie/tablecie, jako swoją zewnętrzną pamięć, a jednocześnie jest to pamięć zewnętrzna ChromeOS do której dostęp można łatwo nadać podsystemowi Linux (jest łatwy dostęp do niej z poziomu powłoki oraz aplikacji Linuxa GUI). Integracja aplikacji Android jest doskonałą, i można nawet instalować aplikacje poza Google Play (sideload), ale trzeba do tego mieć uruchomiony podsystem Linuxa i włączyć opcję ADB debugging (pełen opis na https://beebom.com/how-sideload-android-apps-chromebook/). Podsystem Linuxa także nie zawodzi i wystarczy kontener o wielkości tylko 5GB aby mieć Thunderbird, LibreOffice, menadżera plików Dolphin, GIMP, KeePassXC, CopyQ, menadżera pakietów systemowych Synaptic i inne potrzebne aplikacje, które bardzo ładnie integrują się w systemie ChromeOS. Jednym z jeszcze nie rozwiązanych spraw jest natomiast to, że Linux nie ma dostępu do peryferiów USB, jak gamepad, więc granie będzie tylko za pomocą klawiatury i myszki. ChromeOS to piękny system i w takim urządzeniu jak to, jest niesamowity. Gdy zawinie się klawiaturę pod ekran, mamy tablet i klawiaturę dotykowa na ekranie, jak na smartfonie, i manipulujemy aplikacjami używając gestów, jak na urządzeniach mobilnych. Do tego, aplikacje Androida można łatwo używać w trybie pełnego ekranu bez instalacji specjalnych aplikacji: ChromeOS mam dedykowaną opcję, wystarczy najechać wskaźnikiem myszki na ikonkę maksymalnego rozciągnięcia i pokażą się opcje rozciągnięcia na kilka sposobów, w tym na prawdziwy pełny ekran. Jest to po prostu niesamowite! Dodatkowo, ChromeOS posiada powłokę crosh, która ma wiele użytecznych aplikacji systemowych. Zdecydowanie polecam ten Chromebook i współczesne Chromebooki, jest to bardzo podstawowe i niesamowicie przydatne narzędzie, oferujące płynną integrację aplikacji Android i Linux z dobrą obsługa dotyku.
2023-08-05Andrzej, Warszawa